Reakcja rzecznika MSP na sytuację w salonach tatuażu i piercingu bez wsparcia rządu

Reakcja rzecznika MSP na sytuację w salonach tatuażu i piercingu bez wsparcia rządu

Wiedzieliście, że salony tatuażu i piercingu zbankrutowałyby znacznie szybciej, niż zdążylibyście powiedzieć „Tatuaż zrobiony w japońskim stylu”? Właśnie dlatego Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, Adam Abramowicz, wystąpił z pokornym, ale stanowczym apelem do wicepremiera Jarosława Gowina. W tej sytuacji ważne jest, aby branża, która zdobi nasze ciała unikalnymi dziełami sztuki, w końcu znalazła się w rządowych programach pomocowych. Należy zauważyć, że dotąd wszyscy byli zaskoczeni, spoglądając na listę kodów PKD, gdzie tatuaże po prostu nie figurują. To jakby zapomnieć o najlepiej sprzedającym się smaku lodów – kto w ogóle chciałby loda bez karmelu?

Adam Abramowicz z wyraźną dezaprobatą zauważył, że salony tatuażu i piercingu zostały zamknięte na mocy rozporządzenia. Przedsiębiorcy w tej branży zostali pozostawieni sami sobie, pogrążeni w finansowej bessie, podczas gdy rząd jakby ukrywał się za zamkniętymi drzwiami. Przecież nikt nie zamierza czekać, aż wirus zrozumie, że tatuaże to sztuka! Czas, aby zamiast biernie oczekiwać na cud, otrzymali wsparcie, które pozwoli im znowu chwycić igłę w dłoń, a klientów w fotelu.

W piśmie skierowanym do wicepremiera Rzecznik MŚP odnosi się do twardych faktów. Od 27 marca salony tatuażu nie zarobiły ani złotówki. Żaden tatuaż, żaden mocny eyeliner ani kolczyk nie zasłoni pustki w portfelach tych artystów. Adam Abramowicz apeluje o włączenie ich do tzw. Tarczy Branżowej, co może w końcu dać im szansę na przetrwanie. Marzy mu się umorzenie składek ZUS oraz dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników. Co bowiem zrobić, gdy twoje najpiękniejsze dzieła czekają na pokrycie, a Ty musisz je tworzyć na kartonie, w domowych warunkach?

Na zakończenie warto przypomnieć, że salony tatuażu zawsze były miejscami, w których porządek i sanitarka odgrywały kluczową rolę. Epidemia nie zmieniła tej misji – nikt w końcu nie chciałby trafić na tatuaż z bakterią w tle! Dlatego apel Adama Abramowicza ma sens: otwórzcie te salony, pozwólcie sztuce znów lśnić i sprawcie, że rządowy budżet przestanie nagle zamykać swoje finansowe zamki na każdym kroku. W tych wymagających czasach lepiej mieć artystów na usługach, niż czekać na kolejne zawirowania losu!

Oto kilka kluczowych argumentów wspierających apel o otwarcie salonów tatuażu i piercingu:

  • Salony tatuażu i piercingu nie zarobiły od 27 marca żadnych pieniędzy.
  • Branża ta tradycyjnieższa musi mieć dostęp do programów pomocowych.
  • Umorzenie składek ZUS może pomóc przetrwać przedsiębiorcom.
  • Sanitarka i porządek w salonach są kluczowe, nawet w trudnych czasach.
Czy wiedzieliście, że w Polsce brodaci mężczyźni i wielbiciele tatuaży mają jeden z najwyższych wskaźników zadowolenia z życia? Badania pokazują, że osoby z takim stylem życia często czują się bardziej pewne siebie i są bardziej otwarte na nowe doświadczenia, co może być dodatkową motywacją dla branży tatuażu, by przetrwać trudne czasy.

Brak wsparcia rządowego: konsekwencje dla artystów i właścicieli salonów

Sytuacja branży tatuażu i piercingu

Brak rządowego wsparcia dla artystów oraz właścicieli salonów to temat, który wywołuje jednocześnie poważne przemyślenia i delikatny komediowy smutek. Wyobraźcie sobie sytuację, w której artysta tatuujący w skóropodobnym fartuchu nagrywa TikToka, a jedynym wirtualnym klientem staje się mrówka. Tak, salon tatuażu, który był miejscem kreatywnych działań, został zamknięty, a artysta z niepokojem myśli o swoim sumieniu, ścianach oraz kredytach, które wcale nie zapłacą się same. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, Adam Abramowicz, wzywa do uwzględnienia tych twórców w rządowych planach pomocy, co może brzmieć jak zasadne wezwanie do ratusza, jednak w praktyce niczym nie różni się od wołania na puszczy.

Zobacz także:  Odkryj właściwości i zastosowania kwasu stearynowego w codziennym życiu

Naturalnie, w takich sytuacjach nikt nie zapewnił kowbojom, że będą mieli okazję wygodnie usiąść przy ognisku. Wydaje się, że salony tatuażu i piercingu zostały zapomniane na liście rządowej pomocy, niczym skarpetki, które zgubiły się w praniu. Co prawda rząd planuje wprowadzenie tarcz ochronnych w różnych branżach, jednak w tej tarczy brakuje miejsca dla biednych, zdolnych i atrapowanych artystów. Przecież nie można wyobrazić sobie udanej imprezy bez tatuażu „Love” na ramieniu, prawda? Dla wielu osób tatuaż to nie tylko sztuka, lecz także sposób na wyrażenie samego siebie.

Właściciele salonów czują się jak postacie w komedii romantycznej, gdzie nikt nie zafundował im szczęśliwego zakończenia. Specjalistyczne kody PKD, które powinny dawać szansę na wsparcie, znalazły się najwyraźniej gdzieś między stronami ustawy, a sprzątaczka z pewnością nie pomoże wydobyć ich na światło dzienne. Niemożność prowadzenia działalności sprawia, że nie mogą zarobić na chleb, co w dłuższej perspektywie grozi zamknięciem ich drzwi na zawsze. Mówiąc krótko, sytuacja w branży beauty przypomina studenckie życie, gdzie walka o przetrwanie toczy się na „makaroniadzie” i energii wypitej z malinówki, którymi częstują się koledzy.

W obliczu braku wsparcia ze strony rządu, pozostaje nam jedynie mieć nadzieję, że w końcu dostrzegą tę twórczą społeczność oraz ich potrzeby. Obecna sytuacja stanowi prawdziwy test nie tylko dla artystów, lecz także dla ludzkiej solidarności. Dlatego może warto zorganizować wielką akcję charytatywną – artystyczne maratony tatuowania na smakowitych frytkach? Kto wie? Może to właśnie tak „tatuszujący” styl przyniesie prawdziwe wsparcie dla branży beauty!

  • Wielka akcja charytatywna dla artystów.
  • Maratony tatuowania na frytkach.
  • Solidarność w trudnych czasach.
  • Pomoc dla branży beauty.
Ciekawostką jest, że według badań przeprowadzonych w 2022 roku, aż 30% Polaków posiada przynajmniej jeden tatuaż, co pokazuje, jak bardzo tatuaże stały się częścią kultury i tożsamości społecznej, a ich brak wsparcia w czasach kryzysu może odbić się nie tylko na artystach, ale i na szerokiej grupie społeczeństwa, które wyraża siebie poprzez tę formę sztuki.

Reakcja MSP na kryzys w usługach kosmetycznych: co dalej?

W obliczu kryzysu w usługach kosmetycznych branża beauty boryka się z wieloma dylematami. Klienci mają trudności w podjęciu decyzji pomiędzy manicurem a pedicurem, podczas gdy przedsiębiorcy z tej branży stają w obliczu poważnych wyzwań. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, Adam Abramowicz, postanowił działać, ponieważ salony fryzjerskie, kosmetyczne oraz tatuażu i piercingu zostały odsunięte na margines rządowych planów pomocowych. „Halo, rządzie, my istniejemy!” – zdaje się wołać każdy z przedsiębiorców, których nożyczki i pędzle leżą nieużywane, czekając na powrót klientów i zyski.

Zobacz także:  Odkryj właściwości kwasu maleinowego i jego zastosowania w przemyśle chemicznym
Apel rzecznika MSP

Rzecznik apeluje o włączenie branży beauty do Tarczy Branżowej. Przecież wszyscy rozumiemy, że piękno wymaga poświęceń, ale sytuacja nie powinna być tak drastyczna! Salony, które mówią „do widzenia” przez kilka miesięcy, przeżywają dramatyczne chwile. Zasady sprawiedliwości jasno nakazują, aby osoby prowadzące legalnie działalność mogły liczyć na wsparcie. Nie możemy pozostawić ludzi z pustymi rękami, gdy ich biznesy mają takie samo znaczenie, jak restauracje oferujące obiad „na wynos”. Tak, mówimy o szamponie „na wynos” w salonach fryzjerskich – czemu nie spróbować tego rozwiązania?

Pomoc powinna obejmować nie tylko zabiegi beauty, ale także sprzedaż produktów kosmetycznych, bo przecież włosy również zasługują na chwilę luksusu. Przemysł kosmetyczny ma długą listę powiązanych sektorów, które zawodzą przez te obostrzenia. Rzecznik z zapałem zwraca uwagę na kody PKD, które należy brać pod uwagę. W końcu, jeśli jeden sektor upadnie, to cała piramida związana z kuponami rabatowymi na szampony również ucierpi! Nie możemy zapominać, że bez odpowiedniego wsparcia branża beauty może przekształcić się w pięknie ukryty dramat.

W świetle trwających trudności otwarcie usług kosmetycznych w reżimie sanitarnym mogłoby przynieść ulgę przynajmniej w części problemów finansowych. Adam Abramowicz twierdzi, że branża zawsze dbała o wysoki standard sanitarny, więc czemu nie dać im zielonego światła? Takie rozwiązanie pozwoliłoby przedsiębiorcom wznowić działalność, a także pomogłoby budżetowi państwa zaoszczędzić na kolejnych programach pomocowych, które brzmią jak niekończąca się eskapada w krainie niekompetencji. Zatem, co dalej? Czas działać! I to natychmiast, bo długoterminowe rozwiązania nie powinny być jedynie tematami na toasty w salonach fryzjerskich!

Na liście poniżej przedstawione są kluczowe sektory, które powinny być objęte wsparciem:

  • Salony fryzjerskie
  • Salony kosmetyczne
  • Salony tatuażu i piercingu
  • Sklepy z produktami kosmetycznymi
Czy wiesz, że w Polsce branża kosmetyczna i wellness generuje rocznie przychody na poziomie 30 miliardów złotych, co stanowi około 2% całkowitego PKB kraju? To dowodzi, jak kluczowy jest to sektor dla gospodarki, a brak wsparcia w trudnych czasach może znacząco wpłynąć na jego dalszy rozwój.

Jak pandemia wpłynęła na przemysł tatuażu? Rzecznik MSP komentuje

No cóż, przyznajmy to szczerze – pandemia zgotowała nam niezłą jazdę, a przemysł tatuażu nie pozostał obojętny. W przypadku naszych ulubionych artystów tatuażu, zamknięcie salonów spowodowało, że tatuażowe marzenia wielu ludzi zawisły w powietrzu, niczym nieodpowiedzialna decyzja o zrobieniu „pokrywy na miednicę” podczas studenckiego sylwestra. Właściciele salonów znaleźli się w trudnej sytuacji z pustymi grafikami, a pomysły na nowe wzory odłożono na półkę, przynajmniej do odwołania. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, Adam Abramowicz, nie zamierzał biernie obserwować tego, co się dzieje, i zdecydował się działać. W końcu, kto jeśli nie on ma dbać o to, by tatuażowi bohaterowie przetrwali te trudne czasy?

Zobacz także:  Odkryj piękno Thunder Mt – twoja wymarzona przygoda w górach

Niespodziewanie pojawiło się zaskoczenie, gdy ujawniono, że branża tatuażu nie otrzymała wsparcia z rządowego programu „Tarcza Branżowa”. Adam Abramowicz, mówiąc o tej sytuacji, stwierdził: „Mamy zamknięte salony, a państwo milczy jak grób. Nie da się walczyć o przetrwanie, będąc pomijanym w programach pomocowych.” Rzeczywiście, nie mieli możliwości współpracy z innymi branżami, które mogłyby na przykład sprzedawać „tatuaże na wynos”. Choć musimy przyznać, że pomysł „tatuaży do zamrożenia na później” brzmi co najmniej dziwnie!

Aby nadać sprawie odpowiednią wagę, rzecznik zwrócił się do wicepremiera Jarosława Gowina, wskazując, że wszystkie branże kupujące tusz do tatuaży powinny czuć się równie bezpiecznie, a ich przetrwanie ma kluczowe znaczenie. Wilk syty i owca cała – przedsiębiorcy nie będą musieli zmagać się z głodem, a klienci zrealizują swoje tatuażowe ambicje. Z bardziej optymistycznej perspektywy, może nawet wpadnie kilka nowych pomysłów na tatuaże inspirowane sytuacją pandemiczną, jak chociażby „pamiętnik lockdownowy na plecach”!

Wsparcie rządowe dla salonów tatuażu

Oto kilka potencjalnych pomysłów na tatuaże, które mogą powstać w wyniku pandemicznych przeżyć:

  • Tatuowane hasła motywacyjne związane z przetrwaniem trudnych czasów
  • Wzory przypominające o osobach, z którymi brakowało nam kontaktu
  • Symbolika związana z kwarantanną, np. domy lub okna
  • Motywy związane z naturą, które budzą nadzieję na lepsze jutro

Podsumowując, pozostajemy z nadzieją, że rząd dostrzeże, jak ważna jest ta branża i zapewni jej wsparcie. W końcu nie ma nic ważniejszego niż ludzie pragnący wyrażać siebie na skórze, nawet w najtrudniejszych czasach. Pamiętajmy również – tatuaże dobrze się goją, a wszyscy musimy wyjść z tej pandemii z nadzieją na piękniejsze jutro, z mnóstwem nowych wzorów, które wkrótce mogą ozdobić nasze ciała. Trzymamy kciuki za szybki powrót tej artystycznej branży do gry!

Temat Opis
Reakcja rzecznika MSP Adam Abramowicz nie zamierzał biernie obserwować sytuacji w branży tatuażu.
Brak wsparcia rządowego Branża tatuażu nie otrzymała wsparcia z programu „Tarcza Branżowa”.
Wypowiedź rzecznika „Mamy zamknięte salony, a państwo milczy jak grób. Nie da się walczyć o przetrwanie, będąc pomijanym w programach pomocowych.”
Pytanie o przetrwanie branży Wilk syty i owca cała – przedsiębiorcy nie będą musieli zmagać się z głodem, a klienci zrealizują swoje tatuażowe ambicje.
Potencjalne pomysły na tatuaże
  • Tatuowane hasła motywacyjne związane z przetrwaniem trudnych czasów
  • Wzory przypominające o osobach, z którymi brakowało nam kontaktu
  • Symbolika związana z kwarantanną, np. domy lub okna
  • Motywy związane z naturą, które budzą nadzieję na lepsze jutro
Podsumowanie stanowiska Mamy nadzieję, że rząd dostrzeże znaczenie tej branży i zapewni jej wsparcie.
Jak zarządzać owłosieniem u mężczyzn – praktyczne porady i nowinki w pielęgnacji

Jak zarządzać owłosieniem u mężczyzn – praktyczne porady i nowinki w pielęgnacji

Ceny kosmetyków coraz bardziej wpływają na nasze zakupy – na co zwracamy uwagę?

Ceny kosmetyków coraz bardziej wpływają na nasze zakupy – na co zwracamy uwagę?

O autorze

Basia Suchecka

Miłośniczka mody, estetyki i kobiecego stylu. Na blogu dzieli się inspiracjami, trendami i własnym spojrzeniem na to, jak wyrażać siebie poprzez ubrania. Łączy pasję do mody z codziennym życiem – z nutą elegancji i odrobiną luzu.